5 września 2012r. - Walne Zgromadzenie MKO w Oświęcimiu
Przemówienie powitalne prezydenta Niemiec Joachima Gaucka: „Wypowiadam się w imieniu mojego kraju. Tak, będziemy mówić.”
Szanowny Panie Kent,
szanowni Ocaleni z Auschwitz-Birkenau,
Panie i Panowie
Minęło siedemdziesiąt lat od czasu, gdy miliony Żydów zostały deportowane i planowo wymordowane przez Niemców w obozach śmierci. „Auschwitz” jest od tego czasu czymś więcej niż tylko nazwą jednego z miejsc niemieckich zbrodni. Stał się synonimem niemieckiej hańby i barbarzyństwa; symbolem bezprecedensowego upadku cywilizacji spowodowanego przez Niemców, któremu nie zapobiegła nasza kultura.
W jaki sposób, my Niemcy, mamy przyjąć ten spadek? Jakie wnioski powinniśmy wyciągnąć z tego, czego nie da się wybaczyć, aby postępować odpowiedzialnie? W jaki sposób odpowiemy na antysemicką, rasistowską i skrajnie prawicową przemoc, gdy staniemy się jej świadkami w dzisiejszych czasach?
Jestem wdzięczny, że Międzynarodowy Komitet Oświęcimski te pytania omawia i opracowuje. Dzięki jego pracy w Berlinie ocaleni z obozu i inni zaangażowani pozostają w dialogu z Niemcami. W tych dniach w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu spotkacie Państwo młodych ludzi z Polski i z Niemiec zainteresowanych losem ocalałych, którzy będą przekazywać ich historie dalej. Pomoże nam to nie tylko w przyjęciu na siebie odpowiedzialności, ale także we wspólnym wywiązywaniu się z niej.
Nie zapominać, opłakiwać, mówić, nawet wtedy, gdy brakuje słów! To jest przesłanie, które rozpowszechnia Międzynarodowy Komitet Oświęcimski. To przesłanie było mi dane odczuć także przed kilkoma miesiącami w czasie mojej wizyty państwowej w Izraelu. W rozmowach ze świadkami historii i z młodymi Izraelczykami a szczególnie w Miejscu Pamięci Yad Vashem. Pełen wdzięczności wspominam te spotkania i rozmowy.
Wypowiadam się w imieniu mojego kraju: tak, będziemy mówić. Dzisiaj i jutro. Również wtedy, gdy pewnego dnia żaden z ocalałych z obozów koncentracyjnych i obozów zagłady nie będzie więcej mógł opowiedzieć nam prawdy. Utrata świadków jest trudna do zniesienia. Odczuwamy to nie tylko poprzez śmierć Noaha Fluga.
Składamy pokłon jemu i wszystkim tym, którzy musieli cierpieć przez zbrodnie popełnione przez Niemców. Dajemy także wyraz naszej stanowczości: nie przestaniemy współczuć, współodczuwać i opłakiwać; nie przestaniemy stać po stronie Izraela; nie przestaniemy także być czujni i zdecydowani w Niemczech i w Europie.
Wy, Panie i Panowie swoim zaangażowaniem przyczyniacie się do tego, że pamiętamy wyraźnie głęboką otchłań niemieckiej historii i w ten sposób nieustannie umacniamy swoje przekonania. Za ten ważny wkład z całego serca dziękuję członkom i sprzymierzeńcom Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego.